Savoir-vivre. Pocałunek w rękę?

Savoir-vivre. Pocałunek w rękę?

Nasz szef codziennie, na powitanie „obcałowuje” po rękach nasze żeńskie grono… Nie lubimy tych ceremonii. Co na to savoir vivre ?

Odpowiedz:

Całowanie w rękę – to zwyczaj powoli odchodzący do lamusa. Ten towarzyski rytuał, przypisywany głównie Polakom to także wymagane okoliczności do takich form powitania.

W relacjach zawodowych czyli miejscu pracy nie powinien to być usankcjonowany zwyczaj. Szef wita swój żeński personel „słowem”, ewentualnie, jeśli jest to mała grupa uściśnięciem dłoni.

Pocałunek w rękę jest szczególną formą oddania czci kobiecie z powodu zaistniałych, niecodziennych okoliczności: imieniny, urodziny, awans, nagroda, jubileusz itp.

Panowie powinni pamiętać, że całowanie w rękę może mieć jedynie miejsce w pomieszczeniach zamkniętych. Nigdy „pod chmurką”. Jakże banalnie mogłoby wypaść takie powitanie lub wyrażane gratulacje, składane kobiecie „objuczonej” w danym momencie reklamówkami pełnymi zakupów…

Paniom podpowiadam, że można dyskretnie „odmówić” panom tej formy powitania. Po prostu w momencie, kiedy mężczyzna chce odwrócić naszą dłoń do całowania – nie „poddajemy się”, przytrzymujemy stanowczo dłoń w pozycji: „tylko do uścisku”.

Zdaję sobie sprawę, że taki akt „odmowy” wymaga starannego przygotowania i zebrania się na odważny gest ale lepiej w takiej formie zmieniać utarte zwyczaje niż cierpieć z ich powodu przez lata.

Drugim, dyplomatycznym sposobem jest złożenie w imieniu żeńskiego grona prośby o zaniechanie tych polskich powitalnych ceremonii i przejście do form zachodnio-europejskich, bez pocałunków. Bo są to formy powitań biznesowych, w których nie ma płci i wieku – są jedynie stanowiska… Słowem, podanie ręki i już. Ale czy wystarczy paniom odwagi ???

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska. Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier
Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło: http://www.przeglad.ca/pocalunek-reke/

Jak cię widzą, tak cię piszą.

Jak cię widzą, tak cię piszą.

oratorJeśli zależy ci na tym, aby być dobrze postrzeganym w pracy czy szkole, zapoznaj się z zasadami autoprezentacji. Nauczysz się robić znakomite wrażenie.

Umiejętność właściwego zaprezentowania się jest niezbędna w relacjach biznesowych, podczas wystąpień publicznych, ale też na co dzień. „Osoby, które chcą uchodzić za profesjonalistów, powinny pamiętać o kilku prostych zasadach dotyczących stroju, mowy ciała czy dykcji” – mówi serwisowi infoWire.pl Maria Bujas-Łukaszewska z Akademii Dobrych Manier.

Nie zapominajmy, że przy powitaniu kobieta pierwsza podaje rękę mężczyźnie, a osoba wyższa rangą – tej znajdującej się w hierarchii niżej. Aby dobrze wypadać w towarzystwie, warto opanować również sztukę świadomego wykonywania ruchów. Unikajmy nadmiernego gestykulowania i chowania dłoni za siebie, ponieważ może to budzić irytację i nieufność u naszych rozmówców.

Dress code w pracy obowiązuje 64% Polaków, dlatego strój jest kwestią niezwykle ważną. Należy wybierać stonowane kolory. Panie powinny postawić na buty na niewysokim obcasie i unikać balerinek. Jak dobrać długość sukienki i spódnicy? Od połowy kolana trzeba odmierzyć po 6 cm w jedną i drugą stronę. Wyznaczy to minimalną i maksymalną długość tych części garderoby.

Panowie muszą nosić skarpetki nieodsłaniające podczas siedzenia gołych nóg. Zanim usiądą, powinni rozpiąć marynarkę. Po wstaniu konieczne jest ponowne zapięcie guzików, z wyjątkiem ostatniego. Dobrze ozdabiać strój krawatem, innym każdego dnia tygodnia.

Oprócz tego warto ćwiczyć dykcję. Pamiętajmy też, że „królową wypowiedzi” jest pauza. Eksponujmy za jej pomocą najważniejsze słowa. „Jeśli chodzi o gesty, uczmy się tych dodających splendoru i blasku, a eliminujmy te, które działają przeciwko nam” – zachęca ekspertka.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska. Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier
Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło: http://www.przeglad.ca/jak-cie-widza-tak-cie-pisza-2/

Savoir-vivre. Palenie przy stole?

Savoir-vivre. Palenie przy stole?

palenie

Zaproszonym gościom nie wypada zwracać uwagi osobom siedzącym przy stole. Problem ten powinien rozwiązać gospodarz, informując na początku przyjęcia, że na papierosa wychodzimy np. do innego pomieszczenia. Jeśli, oczywiście sam zgadza się na to, aby goście w jego domu palili.

Przypominamy także zasady obowiązujące osoby palące:
najlepiej od razu na początku przyjęcia zapytać gospodarzy, czy w ich domu można palić, a jeśli tak, to papierosy palimy po deserze, przy kawie i tylko wtedy, gdy gospodarze podadzą popielniczki.

Gdy nie ma popielniczek, to znaczy, że gospodarze nie przewidują palenia przy stole.
W takiej sytuacji palaczom nie pozostaje nic innego, jak wyjść na papierosa na balkon lub… powstrzymać się od palenia.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska. Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier

Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło: http://www.przeglad.ca/savoir-vivre-palenie-przy-stole/

Savoir-vivre. Przejście „na TY” czy bruderszaft?

Savoir-vivre. Przejście „na TY” czy bruderszaft?

winkoBruderszaft, to ceremonia „zbliżenia się” osób nieznajomych, ale z minionej epoki. Należy dokładnie rozważyć taki krok, gdyż jest to sytuacja „nieodwracalna”. Przejście „na ty” inicjuje kobieta – względem mężczyzny i osoba starsza – względem młodszej.

Tej ceremonii nie musi towarzyszyć alkohol i „akt” wzajemnego obcałowywania się. Najczęściej takie ceremonie odbywały się podczas przyjęć, biesiad, uroczystości rodzinnych i służbowych. Alkohol ułatwia decyzję „przejścia na ty”, zaś jego nadmiar może spowodować, że całe zdarzenie nie zostanie zapamiętane przez zainteresowane osoby. Mimo, że nie odmawia się takiej propozycji, ale mając jakiekolwiek wątpliwości do trwałości takiego aktu, lepiej „odroczyć go” stanowczymi słowami „braku gotowości” dostąpienia takiego zaszczytu…

W sytuacjach zawodowych, nie powinno się wykorzystywać bruderszaftu, do manifestowania przed kolegami swojego stopnia zażyłości towarzyskiej z przełożonym. Taktowny podwładny, informuje przełożonego, iż z powodu dbałości o poprawne stosunki zawodowe nie będzie korzystać z tego przywileju w miejscu pracy.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska. Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier
Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło: http://www.przeglad.ca/savoir-vivre-przejscie-na-ty-czy-bruderszaft/

Savoir-vivre. Czy zdejmujemy buty w cudzym mieszkaniu?

Savoir-vivre. Czy zdejmujemy buty w cudzym mieszkaniu?

but

Mówię stanowczo NIE!

Buty są częścią naszego ubioru. Obowiązuje nas staranne wytarcie obuwia wchodząc do miejsca publicznego, czy prywatnego mieszkania. Każda instytucja ma wkalkulowane sprzątanie ciągów komunikacyjnych. W prywatnych mieszkaniach robimy to sami. Nie możemy naszych gości zmusić do zdjęcia butów, a tym bardziej do założenia „domowej rezerwy zużytych pantofli”. Względy higieniczne są najważniejsze! Gołym okiem jesteśmy wstanie ocenić ich stan używalności. Zdjęcie butów i „maszerowanie” jak przedszkolak w samych skarpetkach postawieniem nas w sytuacji „negliżu”. Proszę wyobrazić sobie np.: gości buty imieninowych, w starannie dobranych kreacjach, którzy w przedpokoju zdejmują obuwie. ONA – zamienia się w kaczkę stąpając gołą stopą, ON – przydeptuje sobie przydługie w tej sytuacji spodnie… Nie mamy też gwarancji, czy po całym dniu w obuwiu, nasze skarpetki czy rajstopy nie będą już przepocone. Może się zdarzyć, że ubierając się rano nie zauważyliśmy dziurki lub oczka w pończosze lub skarpecie. Teraz, mogą być „świadectwem” przeciwko nam! Oczywiście, jeżeli sami, dobrowolnie czujemy taką potrzebę zdjęcia butów w zaprzyjaźnionym domu, robimy to. Rozwiązanie jest proste. Proszę zaopatrzyć dom w kilka par tanich, nowych pantofli dla gości i trzymać je, jako żelazną rezerwę. Nie bójmy się o nasze dywany, parkiety, glazurę. To się da wyczyścić. Równie dobrze moglibyśmy prosić gości o zdejmowanie spodni, spódnic przy siadaniu na naszych krzesłach, gdyż z pewnością ci sami goście siadali w nich po drodze na parkowych ławkach, siedzeniach autobusowych czy tramwajowych…

Uwaga!
Nasze dzieci, chętnie demonstrują nawyki szkolno – przedszkolne, zmiany obuwia w odwiedzanych domach kolegów lub znajomych rodzin.
Nie protestujmy, i one szybko dorosną i zdobędą naszą wiedzę i nawyki na temat zmiany obuwia.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska. Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier

Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło:
http://www.przeglad.ca/czy-zdejmujemy-buty-cudzym-mieszkaniu/

Savoir-vivre. Wizytówki, kiedy i kto pierwszy wręcza?

Savoir-vivre. Wizytówki, kiedy i kto pierwszy wręcza?

wizytowkaWizytówka, ma za zadanie dostarczenie informacji dot. naszych danych adresowych, pozycji zawodowej, a przede wszystkim przekazują informacje dotyczące imienia i nazwiska. Wizytówki prywatne nie powinny zawierać danych adresowych naszego miejsca pracy. I odwrotnie, na wizytówkach służbowych, nie powinien pojawiać się nasz prywatny adres, e-mail czy telefon.

Umieszczając te dane musimy liczyć się z tym, że nasz czas pracy może trwać przez 7 dni i odebrać prywatny czas na wypoczynek… W szczególnych okolicznościach można dopisać takie informacje odręcznie, na odwrocie wizytówki w obecności osoby, której będziemy ją wręczać. Na wizytówkach prywatnych umieszczamy tytuły naukowe /profesor, doktor, docent, lub tytuły zawodowe: inżynier, fizjoterapeuta, kosmetyczka, pamiętając, że „magister” jest tylko tytułem potwierdzającym formalne ukończenia studiów wyższych, zaś w Unii Europejskiej „mgr” jest niezrozumiałym skrótem. W służbowych relacjach, wizytówkę powinna wręczać osoba o wyższym statusie zawodowym, czyli, dyrektor – wręcza kierownikowi, profesor – studentowi, inżynier – pracownikowi technicznemu. Służbowych wizytówek nie wręczamy w restauracji, nie podajemy ich nad zastawionym potrawami stołem lub stołem konferencyjnym.

Wręczamy je na początku spotkania lub na zakończenie, wraz z materiałami firmowymi. W relacjach prywatnych, osoba starsza – wręcza młodszej, a kobieta – mężczyźnie. A na koniec rzecz najważniejsza. Odbierając wizytówkę z rąk partnera, powinniśmy ją „przestudiować” w jego obecności, dając tym samym dowód naszego szacunku i uznania dla naszego rozmówcy.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska. Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier
Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło:
http://www.przeglad.ca/savoir-vivre-wizytowki-kiedy-kto-pierwszy-wrecza/