Savoir-vivre. Kto przodem, kto z tyłu na schodach?

Savoir-vivre. Kto przodem, kto z tyłu na schodach?

SCHODYZasada poruszania się w nieznanym pomieszczeniach jest prosta. Przy wejściu do nieznanego nam pomieszczenia, bez względu na rangę, płeć, wiek podążamy za osobą, która jest naszym „przewodnikiem”. Praktycznie idziemy przy jej ramieniu. Wychodząc z pomieszczenia w asyście gospodarzy już sami bezbłędnie potrafimy kierować się do wyjścia. Jeśli kobieta i mężczyzna razem zmierzają ku schodom to obowiązuje następująca zasada:

Przy wchodzeniu – mężczyzna podąża za kobietą, przy schodzeniu – kobieta idzie za mężczyzną. To rodzaj asekuracji, gdzie z łatwością, odwracając się jedynie może podać kobiecie dłoń.

Mężczyzna spotykając na schodach inną kobietę lub kobietę starszą – ustępuje miejsce przy poręczy.

Na schodach, tak jak w przejściu obowiązuje zasada: schodzący ma pierwszeństwo, przed wchodzącym. Staramy się więc zawsze ustąpić miejsca tym, co kierują się ku wyjściu. Przy tej okazji, warto raz jeszcze przypomnieć zasadę wchodzenia na salę restauracyjną kobiety w towarzystwie mężczyzny.

Przy wejściu – mężczyzna wchodzi pierwszy. On decyduje o wyborze miejsca, a tym samym sąsiedztwa przy stolikach restauracyjnych.

Przy wyjściu – mężczyzna podąża za kobietą, chcąc mieć „na oku” jej bezpieczne przejście przez salę.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska – Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier
Więcej informacji na stronie:
www.etykieta.org

Źródło:
http://www.przeglad.ca/kto-przodem-kto-tylu-na-schodach/

Savoir-vivre. Pałeczki.

Savoir-vivre. Pałeczki.

PALECZKI

Czy będąc zaproszona przez Japończyka do orientalnej restauracji, powinnam jeść pałeczkami ?

Dla ludzi wschodu, stół i ceremonia towarzysząca uroczystym posiłków jest częścią ich tradycji kulturowych i religijnych. Stół od początku zastawia się dużą ilością dań.
Nie wypada zostawić pustego talerza, świadczyć to może o znikomej ilości jedzenia przygotowanej przez gospodarza. Pałeczki to również rekwizyt kultu.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska – Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier
Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło: http://www.przeglad.ca/savoir-vivre-paleczki/

Savoire-vivre. Po imieniu?

Savoire-vivre. Po imieniu?

piatkaNasz szef do młodych kobiet z naszego grona zwraca się po imieniu, do starszych „per pani”.

O co tu chodzi? Czy tak wypada?

Odpowiedz:

Akademia Zwracanie się po imieniu do części pracowników, to uchybienie w stosunku do wszystkich. Jednakowy szacunek należy się pracownicom bez względu na wiek
i staż pracy. Zwracanie się po imieniu do młodych kobiet, to oznaka kompleksów szefa, któremu być może trudno przechodzi przez gardło słowo „pani” w stosunku do stażystki. Niestety, szef traktujący młode kobiety „po ojcowsku” stawia w kłopotliwej sytuacji te drugie, starsze wiekiem panie. Czasami są to zabawne sytuacje, kiedy ta młoda kobieta uporczywie odpowiada szefowi „proszę pana”…

Gdyby zdarzyło się, że któraś z pracownic jest zaprzyjaźniona z szefem i prywatnie zwracają się do siebie po imieniu, to w miejscu pracy taka forma
jest niezwykle naganna, mogąca z czasem skłócić resztę zespołu. W relacjach zawodowych powinniśmy utrzymać wyraźną linię hierarchii zawodowej. Mimo, iż
powoli przejmujemy styl amerykański mówienia sobie po imieniu, myślę, że sporo czasu potrzeba żeby ten obyczaj stał się obowiązujący. Przechodząc na „ty”
pamiętamy, że to starszy proponuje młodszemu, kobieta mężczyźnie, przełożony podwładnemu. A najlepiej takie ceremonie odbyć w miejscu neutralnym,
restauracji, kawiarni, mieszkaniu przy okazji towarzyskich spotkań. Natomiast w żadnym wypadku podczas uroczystości służbowych.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska. Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier
Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło
http://www.przeglad.ca/po-imieniu-savoire-vivre/

Savoir-vivre. Przyzwyczajenia?

Savoir-vivre. Przyzwyczajenia?

MAKIJAZ

Jeden z naszych kolegów w pokoju nauczycielskim codziennie wykonuje swój rytuał…
Najpierw małym grzebieniem przeczesuje resztkę włosów na głowie, potem brodę. Na koniec zdejmuje ręką z grzebienia „niewidzialne włosy” i rzuca je na ziemię.
Koszmar…

Odpowiedz:

Niestety, nie jest to dowód dobrych manier ale ich braku. Mimo zawodowego rytmu codziennych spotkań w pokoju nauczycielskim jedynym miejscem na kosmetykę zarówno pań jak i panów jest łazienka. Czesanie włosów, poprawianie makijażu, perfumowanie się to czynności, które powinniśmy wykonywać bez świadków. Stan czystości grzebienia, kosmetyczki, puderniczki, lusterka, może okazać się pozostawiający wiele do życzenia…i jestem przekonana, że nigdy nie ujdzie uwadze wnikliwych obserwatorów. Dotyczy to również korzystania z przyborów kosmetycznych w miejscach publicznych takich jak teatr, restauracja, komunikacja, park a przede wszystkim miejsce pracy.

Proszę pamiętać też, że pilniczek do paznokci, patyczek do uszu, chusteczka higieniczna – to rekwizyty do intymnych czynności kosmetycznych, które wykonujemy przy drzwiach zamkniętych. Może jedynym wyjątkiem jest dozowany w jednorazowym pojemniku błyszczyk do ust chroniący wargi w chłodniejszych porach roku.

Słowem, proszę zawsze kierować się zasadą: nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska – Pomysłodawczyni i główny koordynator „Akademii Dobrych Manier”

Więcej informacji na stronie:
www.etykieta.org

Źródło:
www.przeglad.ca

Savoir-vivre. Taxi?

Savoir-vivre. Taxi?

TAXIWsiadanie do taksówki kobiety i mężczyzny, to także ceremonia wymagająca uszanowania płci.

– Kobieta powinna zająć miejsce po prawej stronie w tyle samochodu. /na przekątnej do kierowcy/
Partner otwiera drzwi samochodu. Sam obchodzi samochód /z tyłu / i zajmuje miejsce na tylnym siedzeniu za kierowcą.
Przy wysiadaniu – mężczyzna powinien wysiąść pierwszy i pomóc wyjść kobiecie z samochodu.

– Jeżeli mężczyzna jedzie w towarzystwie dwóch kobiet, to po usadowieniu tej ważniejszej na prawym tylnym siedzeniu.
Sam siada na miejscu środkowym, a druga kobieta zajmuje miejsce na tylnym miejscu za kierowcą.
W tym przypadku wygodniej będzie usadowić obie panie w tyle – a samemu zając miejsce przy kierowcy.

– Dopuszczalna jest także takie rozwiązanie: w sytuacji pośpiechu i dużego ruchu ulicznego – mężczyzna po usadowieniu kobiety w samochodzie zajmuje miejsce przy kierowcy.

– W każdej sytuacji mężczyzna ocenia warunki przy wsiadaniu. Jeżeli w miejscu gdzie zatrzymała się taksówka jest kałuża lub dziura
w chodniku czy jezdni lub usypana pryzma – powinien poprosić kierowcę o podjechanie ciut dalej.

– Za każdym razem chodzi o warunki wsiadania nie narażające partnerki na jakikolwiek uszczerbek garderoby lub obuwia.
Jeżeli mężczyzna zaprasza kobietę do swojego samochodu – to sadza ją z przodu.

Kolejność następująca:

– otwiera drzwi samochodu, wskazując miejsce, zamyka drzwiczki
– obchodzi samochód z przodu – zajmuje swoje miejsce/kierowcy/

Jeżeli są to dwie kobiety:

– „ważniejszą” /czyli starszą, gościa, gościa honorowego/ – sadza z przodu
– druga kobieta zajmuje miejsce po przekątnej do kierowcy – prawe tylne.

Również w tym przypadku musi pomóc usadowić się obu paniom, a przede wszystkim otworzyć i zamknąć im drzwiczki.

Jeżeli są to młodzi ludzie / dwie kobiety, jeden mężczyzna/, znający się, to kobiety mogą wybrać „między sobą” miejsce w samochodzie.

Tak więc:
– mogą siedzieć razem w tyle
– uzgadniają między sobą, kto zajmuje miejsce z przodu

PROSZĘ PAMIĘTAĆ!
1. Panowie – w sytuacji „zadymionej” taksówki – zmieniamy ją na następną z kolejki !
2. Panie – pamiętajmy, żeby „dać szansę” mężczyźnie otworzyć drzwi samochodu przy wsiadaniu i wysiadaniu.

Nie bądźmy „Zosie-samosie”…
Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska. Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier.
Więcej informacji na stronie:
www.etykieta.org

Źródło:
http://www.przeglad.ca/taxi-savoir-vivre/

Savoir-vivre. Powitanie – kto pierwszy i kiedy?

Savoir-vivre. Powitanie – kto pierwszy i kiedy?

USCISK DLONI

Dzień dobry – czyli werbalny, najpopularniejszy na świecie sposób witania się ludzi. W różnych językach i w zależności od stopnia zażyłości przyjmuje formy poszczególnych utartych wyrażeń językowych. Ale witamy się też przez podanie ręki, przez pocałunek w policzek, ukłon, uścisk etc. Każda z tych form podlega pewnej konwencji, która ma na celu oddanie drugiej osobie (a także samemu sobie!) należnego szacunku. Na przykład kolejność powitań werbalnych i wyciągania ręki jest ściśle określona. I tak pierwszy wyciąga rękę:

starszy do młodszego
kobieta do mężczyzny
przełożony do podwładnego

A co jeśli mamy do czynienia z dużo młodszą kobietą i starszym mężczyzną?

Wówczas należy pamiętać, że wyżej wymienione kryteria (wieku, płci, stanowiska) powinny być zachowywane w takiej właśnie kolejności. Czyli w tym przypadku pierwszy powinien wyciągnąć rękę mężczyzna. Choć musimy mieć na uwadze, że starsze pokolenie z reguły na pierwszym miejscu stawia kryterium płci – jednak czy to wypada, by podlotek absorbował starszego gentlemana swoją wyciągniętą ręką…? Wszak to do ważniejszej osoby należy uczynienie zaszczytu uściskiem dłoni.

Co ważne, kolejność mówienia ”dzień dobry” jest dokładnie odwrotna. Pierwszy zwraca się w ten sposób:

młodszy do starszego
mężczyzna do kobiety
podwładny do przełożonego

Warto też uświadomić sobie wagę gestu powitania. Nie chodzi tylko o to, jak ważne jest pierwsze wrażenie i ile od niego zależy. Trzeba zdać sobie sprawę, że jest to pierwszy i najważniejszy gest leżący w zainteresowaniach savoir-vivre’u. Dlaczego? Otóż dobre maniery nabierają uzasadnienia dopiero wówczas, gdy na metaforycznej scenie pojawia się oprócz nas przynajmniej jeszcze jedna osoba. Tylko w akcie konfrontacji z drugim człowiekiem nabiera znaczenia to, jak się zachowujmy. Nie tylko dlatego, że od doboru poszczególnych form zachowań zależy to, czy oddamy mu szacunek, ale także dlatego, że on będąc świadkiem naszych gestów zobowiązuje nas tym do starania się o jak najlepszy wizerunek w naszych własnych oczach – bo mamy świadomość bycia widzianymi, a więc ocenianymi.

Aby zapamiętać kolejność podawania ręki zawsze przytaczam moim kursantom słynną gafę Michelle Obamy. Otóż podczas wizyty na brytyjskim dworze pierwsza dama objęła królową podczas pozowania do zdjęć. Zdjęcia te rzeczywiście obiegły okładki gazet całego świata, gdyż okazało się, że pani Obama złamała bardzo ważny punkt etykiety dworskiej pałacu Buckingham. Otóż królowej brytyjskiej nie można dotykać. Jedyną formą kontaktu fizycznego staje się uścisk dłoni, gdy królowa uczyni nam ten zaszczyt i tę dłoń do nas wyciągnie. Zapamiętajmy więc – to ważniejsza osoba (której dobitnym symbolem niech stanie się figura królowej Elżbiety II) pierwsza wyciąga rękę do osoby znajdującej się w danej sytuacji na niższym stopniu w hierarchii.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska – Pomysłodawczyni i główny koordynator Akademii Dobrych Manier
Więcej informacji na stronie: www.etykieta.org

Źródło:
http://www.przeglad.ca/powitanie-kto-pierwszy-kiedy/