TRASABadania przeprowadzone w r. 2007 przez Environment Human Health, Inc. (EHHI) z North Haven w stanie Connecticut, wykazały w sąsiedztwie boisk ze sztuczną trawą skażenie wód podziemnych takimi samymi substancjami chemicznymi, jakie stwierdza się w wyniku oddziaływania składowisk opon. Wskazano na poważne zagrożenia zdrowia ludzi związane z użytkowaniem sztucznej trawy: ostre i przewlekłe oddziaływanie drażniące na płuca, oczy i skórę oraz podkreślono konieczność dalszych badań nad oddziaływaniem półlotnych chemikaliów na nerki, układ hormonalny, nerwowy, krążenia, odpornościowy, oceną wpływu na rozwój i potencjał rakotwórczy. W sztucznej trawie powstałej ze zmielonych opon wykryto arsen, aceton, kadm, chrom, kobalt, wanad i ołów. New England Journal of Medicine z 2005 r. przedstawia badania, które wykazały, że w kontakcie ze sztuczną trawą łatwo dochodzi do zakażenia gronkowcem złocistym opornym na metycylinę.

Boisko pokryte naturalną trawą bez trudu samo unieszkodliwi krew, pot i ślinę. Sztuczną trawę trzeba odkazić, zmyć detergentem i wytrzeć. Rozgrzewające się w upale do 70 st. C plastikowe powierzchnie nie tylko sprzyjają namnażaniu się zarazków, ale też emitują produkty rozpadu tworzyw sztucznych wchodzących w skład sztucznej trawy, jak: poliamid, ang. polyamide (nylon) – PA, polipropylen, ang. polypropylene – PP i poli(tereftalan etylenu), ang. poly(ethylene terephthalate) – PET. Wygląda na to, że rządowy program „Orlik” wylągł się w gnieździe „Orlenu” i przyczyni się do zasypania na wieki Polski gumą i plastikiem za pieniądze, które to nam, właśnie nam, są odbierane w postaci podatków. Wymiana sztucznej trawy co 8 – 12 lat, to kolejne obok azbestu masowe obciążenie już od dawna przepełnionych wysypisk odpadów szkodliwych dla środowiska.

Miłośnikom Monsanto polecam uwadze fakt, że właśnie temu koncernowi ludzkość zawdzięcza pierwszą namiastkę trawy, zwaną Astroturf, która pokryła płytę stadionu w stanie Indiana już w 1967 r. Od tamtej pory wścibscy prześladowcy koncernu, który dał światu takie dobrodziejstwa, jak polichlorowane bifenyle, aspartam, napalm i organizmy genetycznie modyfikowane pomawiają sztuczną trawę o wywoływanie niezliczonych chorób ostrych, przewlekłych i pojawiających się u potomstwa użytkowników. Zaślepienie wrogów nowoczesności doprowadziło nawet do zamknięcia dwóch stadionów w stanie New Jersey, gdzie odpowiednik naszego san-epidu stwierdził, że sztuczna trawa jest źródłem nieoczekiwanie wysokich poziomów ołowiu, dziesięciokrotnie przekraczających dopuszczalne skażenie gleby na terenach poprzemysłowych.

Dochodzenie w sprawie zagrożenia zdrowia ołowiem uwalniającym się ze sztucznej trawy rozpoczęła we wszystkich stanach USA Amerykańska Komisja ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich. Doprawdy, o co ten cały krzyk? A ciężar ołowiu to się nie liczy? Ociężałość umysłowa objawiająca się mniej lub bardziej dyskretnymi zaburzeniami komunikacji i nieprowokowaną agresywnością pozwala przekroczyć najwyższe progi w naszym domu bez klamek, zająć najbardziej wygodne fotele w parlamencie.

W spisku przeciwko sztucznej trawie uczestniczą nawet jej wieloletni użytkownicy. Opublikowany w 2007 r. raport National Football League Players Association stwierdza, że wyraźna większość amerykańskich sportowców negatywnie ocenia sztuczną trawę, gdyż jest ona powodem częstych urazów i skraca sportową karierę.

28 października 2007 r. na trzy tygodnie przed expose premiera Donalda Tuska, New York Times opublikował artykuł rozpoczynający się od narzekań pani Patrycji Taylor. Mama dwunastoletniego syna miała już dość sproszkowanej sztucznej trawy roznoszonej po domu z ubrania i włosów młodego piłkarza. Podkreślając, że jej zadaniem jest chronić syna, pani Taylor uznała, że skoro są dowody na uwalnianie się gazów ze sztucznej trawy, nie będzie narażać swojego dziecka, dopóki nie pojawią się dowody, że takie boiska są bezpieczne. Prof. Philip Landrigan, pediatra zajmujący się medycyną prewencyjną, poparł żądanie moratorium na budowę nowych boisk ze sztuczną trawą i zaproponował badania skóry, krwi i moczu dzieci przed i po zajęciach na boisku pokrytym sztuczną trawą.

Pomysł zasłania Polski sztuczną trawą to idée fix wybrańców narodu. Do jego ojcostwa przyznają się politycy Prawa i Sprawiedliwości. Zarzucają swoim konkurentom Plagiat i Spowolnienie w realizacji genialnego pomysłu.

Fałszywa trawa zagraża zdrowiu i środowisku.

Do najbardziej niebezpiecznych domieszek sztucznej trawy należy ołów.

W czerwcu 2008r. władze sanitarne Stanów Zjednoczonych wydały zalecenia w sprawie badania sztucznej trawy i ograniczania potencjalnego narażenia na ołów.

Podniesiony alarm uwzględniał konieczność badania plastiku, w którym widać ubytki, odbarwienia, połamania i pył. W przypadku stwierdzenia, że pył sztucznej trawy zawiera więcej ołowiu niż 400 części na milion, czyli 400 mg/kg, nie wolno do boiska ze sztuczną trawą dopuszczać dzieci poniżej sześciu lat. Sztuczną murawę wykazującą cechy zużycia i pylenia należy wymienić przy najbliższej nadarzającej się sposobności. U dzieci należy prowadzić badania krwi na poziom ołowiu.

Oto ogólne zalecenia władz sanitarnych USA w sprawie korzystania z powierzchni pokrytych sztuczną trawą:

1. Zarządcy powierzchni pokrytych sztuczną trawą powinni podjąć czynności zmniejszające pylenie polegające na zmywaniu tych powierzchni wodą przed korzystaniem i po korzystaniu z boiska.

2. Aby zabezpieczyć ludzi, zwłaszcza małe dzieci, należy postawić tablice ogłoszeniowe informujące, że:

a. po zakończeniu gry na boisku jej uczestników należy nakłonić do intensywnego mycia rąk i całego ciała przez co najmniej 20 sekund, przy użyciu mydła i ciepłej wody

b. ubrania używane na boisku należy zdjąć i obrócić zewnętrzną stroną do środka jak tylko to możliwe po zakończeniu korzystania z boiska, aby uniknąć zawleczenia pyłu do innych miejsc. Jeżeli nie ma możliwości zdjęcia ubrań, w samochodzie należy usiąść na dużym ręczniku lub kocu. Tak używane ręczniki i koce należy prać oddzielnie a buty używane na boiskach ze sztuczną trawą należy trzymać na zewnątrz domu.

c. Nie wolno pozwolić na jedzenie na boiskach pokrytych sztuczną murawą

d. Należy unikać skażenia pojemników na napoje pyłem i włóknami pochodzącymi z boiska. Kiedy się z nich nie pije, należy je zamknąć i trzymać w torbie, chłodziarce, lub w innym zamkniętym pojemniku na poboczu boiska.

Objawy zatrucia ołowiem są bardzo liczne. Ołów może uszkodzić wiele różnych narządów. Narażenie na nawet niewielkie dawki ołowiu może po pewnym czasie doprowadzić do uszkodzenia rozwoju umysłowego dzieci.

Im wyższy poziom ołowiu we krwi, tym bardziej poważne problemy ze zdrowiem, takie jak:

– obniżony iloraz inteligencji IQ
– opóźnienie rozwoju
– zaburzenia słuchu
– zaburzenia zachowania i trudności skupienia uwagi
– trudności w szkole
– uszkodzenie nerek

Do objawów zatrucia ołowiem należy:

– drażliwość
– zachowanie agresywne
– brak apetytu i energii
– zaburzenia snu
– bóle głowy
– obniżenie czucia
– utrata postępów rozwojowych
– niedokrwistość
– zaparcia

Wyższe dawki ołowiu powodują bóle i kurcze brzucha, jeszcze wyższe – wymioty osłabienie mięśniowe, drgawki i śpiączkę.

Autor: dr Zbigniew Hałat – lekarz specjalista epidemiolog, w latach 90. w trzech kolejnych rządach główny inspektor sanitarny i zastępca ministra zdrowia ds. sanitarno-epidemiologicznych.

Prezes Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów
www.halat.pl/stowarzyszenie.html

Źródło:
http://www.vismaya-maitreya.pl/teorie_spiskowe_toksyczne_boiska.html