bransoletka

Tylko ostatecznie zdemoliberalizowani Niemcy mogli wpaść na taki pomysł: otóż po nocy sylwestrowej, zbulwersowani napaściami muzułmańskich nachodźców – bandytów na młode kobiety, wymyślili bransoletkę, mającą je „ chronić”. Niemiecki pomysł bardzo się spodobał demo liberałom w Szwecji: natychmiast go podchwycono i wyprodukowano tysiące bransoletek.

Na bransoletce, noszoną przez kobiety na nadgarstku, umieszczono uwłaczający kobietom i całemu społeczeństwu napis w języku szwedzkim ”tafsa inte”( „nie obmacuj mnie” ).

Miało to w zamyśle masońskich demoliberałów „tworzyć wobec młodych kobiet skuteczną barierę ochronną” przed gwałtem: seksualnie „napaleni” muzułmanie przeczytają, pomyślą, zastanowią się i..odejdą.

Tako oto dzięki niesłychanie prostemu zabiegowi, niskim kosztom i bez konieczności represji kobiety będą bezpieczne.

Nigdy, aż do lat 70-tych, nie potrzebowały Szwedki obawiać się obmacywania i gwałtów. Ale gdy masoni wprowadzili import muzułmanów, mający zlikwidować „protestancką, ludową religijność”, kobiety stały się ofiarami rozbestwionych „politycznych uchodźców”.

Naturalnie masońskie „przeciwdziałanie” nie funkcjonuje. Widać nachodźcy nie znają szwedzkiego. Choć z cała pewnością znają zalecenia Koranu i imamów głoszących z powagą w meczetach, że „gwałty na niewiernych kobietach są miłe Allahowi”.

Oto „Värmlands Folkblad” z dn. 03.07.2016 (podobny reportaż zamieściła 2.07.2016 r. „Aftonbladet” – www.aftonbladet.se/nyheter/article23103810.ab) zamieścił reportaż o masowym obmacywaniu młodych dziewczyn przez nachodźców podczas piątkowego wieczoru na festiwalu rockowym w parku Putte, w Karlstad.

Poczciwi islamiści napastowali dziewczyny (szczegółów napaści zaoszczędzimy Czytelnikom – najmłodsza miała… 12 lat) całkowicie otwarcie – tuż przed sceną. Dwie z nich wśród wesołych okrzyków aprobaty innych „fundamentalistów”… publicznie zgwałcono. Szczegóły jak je napastowali podał szwedzkiej prasie oficer policji, Per-Arne Eriksson, dowodzący akcją chwytania sprawców. Pomimo, że islamiści wystąpili dużą grupą, zatrzymano tylko „dwóch chłopców” (młodocianych bandytów nazywa się w Szwecji „chłopcami”), których przekazano do schroniska dla nieletnich ponieważ byli niepełnoletni. W tłumie było wielu starszych wiekiem islamistów, obserwujących z sympatią poczynania młodego narybku.

Dzielny policjant, Per-Arne stwierdził też, że „systematycznie dochodzi do napaści ale nie wiadomo czy to ta sama grupa” i nie miał zamiaru „wzmocnienia sił porządkowych przed sobotnim występem ”. Nie wiadomo dlaczego „nie”, skoro jak sam stwierdził „policja ma duże rezerwy w Höljes”.

Ale znając specyfikę działania „sił demokratycznych” w Szwecji (sam szef policji zalecał „absolutnie nie interweniować obywatelom w razie popełniania przestępstwa czy napaści kryminalistów” ) policja wolała zwekslować swoje zadania na „siły porządkowe” i w ten prosty sposób można w razie czego wszystko zwalić winę za akcję przeciw pobożnym muzułmanom nie na państwo, a na organizatorów festiwalu.

Główny szef szwedzkiej policji, Dan Eliasson wyśmiał bransoletkę i stwierdził, że „to nie pomaga”: seksualne napaści na kobiety trwają nadal, a nawet się nasiliły. W przeciwieństwie do lokalnego szefa, Per-Arne Ericssona podał jednak, że ”chodziło o dużą grupę młodych dziewczyn” i, że „więcej doniesień na policję przyjdzie w ciągu dnia… To jest całkowicie przerażające i patrole na miejscu zdarzenia były zaszokowane”.

Nie wiemy co tak szokuje szefa królewskiej policji bowiem już wcześniej na festiwalach islamiści dopuszczali się gwałtów, a w dniach dzisiejszych czynią to stale w całej Szwecji: w dużym mieście Landskrona (niegdyś prężny ośrodek stoczniowy) w Skåne, kobiety starają się …… nie wychodzić z domów po godz.19-tej bo na ulicach grasują..islamscy nachodźcy….

Oto Szwecja A.D.2016.

Jan Bek.

Źródło:
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/nie-dotykaj-mnie-czyli-w-oparach-szwedzkiego-absurdu-jan-bek-2016-07