Pogoda uniemożliwiła Olkowi podróż. Sztorm i silne fale, przewrócony kajak, uszkodzone urządzenia i sam podróżnik za burtą spowodowały, że Olek podjął trudną dla niego decyzję o zaniechaniu dalszej wyprawy bo jak twierdzi „nie ma nic cenniejszego niż życie”.
Choć Doba przerwał rejs, już zapowiedział, że kolejną próbę dopłynięcia z USA do Lizbony podejmie za rok.