MAKIJAZ

Jeden z naszych kolegów w pokoju nauczycielskim codziennie wykonuje swój rytuał…
Najpierw małym grzebieniem przeczesuje resztkę włosów na głowie, potem brodę. Na koniec zdejmuje ręką z grzebienia „niewidzialne włosy” i rzuca je na ziemię.
Koszmar…

Odpowiedz:

Niestety, nie jest to dowód dobrych manier ale ich braku. Mimo zawodowego rytmu codziennych spotkań w pokoju nauczycielskim jedynym miejscem na kosmetykę zarówno pań jak i panów jest łazienka. Czesanie włosów, poprawianie makijażu, perfumowanie się to czynności, które powinniśmy wykonywać bez świadków. Stan czystości grzebienia, kosmetyczki, puderniczki, lusterka, może okazać się pozostawiający wiele do życzenia…i jestem przekonana, że nigdy nie ujdzie uwadze wnikliwych obserwatorów. Dotyczy to również korzystania z przyborów kosmetycznych w miejscach publicznych takich jak teatr, restauracja, komunikacja, park a przede wszystkim miejsce pracy.

Proszę pamiętać też, że pilniczek do paznokci, patyczek do uszu, chusteczka higieniczna – to rekwizyty do intymnych czynności kosmetycznych, które wykonujemy przy drzwiach zamkniętych. Może jedynym wyjątkiem jest dozowany w jednorazowym pojemniku błyszczyk do ust chroniący wargi w chłodniejszych porach roku.

Słowem, proszę zawsze kierować się zasadą: nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe.

Napisane przez: Maria Bujas-Łukaszewska

Maria Bujas-Łukaszewska – Pomysłodawczyni i główny koordynator „Akademii Dobrych Manier”

Więcej informacji na stronie:
www.etykieta.org

Źródło:
www.przeglad.ca